sobota, 13 grudnia 2014

Rozdział 21 cz. 1



-Słuchajcie wszyscy, pewnie nie tylko mnie zachowanie Kate wydaje się podejrzane. Mam pewną hipotezę na ten temat.-zacząłem, siadając przy stole i patrząc na zgromadzonych.

-Oświeć nas.-rzucił sarkastycznie Josh.

-Moim zdaniem ktoś pomieszał jej w mózgu, nie wiem tylko w jaki sposób. Zaczęła mówić jakimiś archaicznymi zdaniami,  twierdzi, że wczorajszy dzień spędziła z Black’iem i najlepsze z tego wszystkiego, są podobno zaręczeni. Macie pomysł jak to się stało?

-Istnieje zaklęcie, dzięki któremu można by tego dokonać, ale potrzeba dużej ilości magii. Wampir nie mógłby zrobić czegoś takiego, a  z tego co wiem czarownice nie są skłonne do pomagania im.-odezwała się Sabina.

-Chyba że miałaby jakiś powód. Zastanówcie się, komu zależy na jakiejkolwiek zemście?

-Z tego co wiem, zaklęcie to nie jest wieczne i po jakimś czasie traci swą moc. Wystarczy że przez jakiś czas odseparujemy ją od Aleksandra , a następnie po prostu jej przypomnisz dlaczego tak bardzo się kochaliście.-wtrąciła znów Sabi.

-W tym czasie my zajmiemy się  chłopakiem oraz jego rodzicami i wspólnikiem, bądź wspólniczką.-włączył się w rozmowę mój ojciec.

-A teraz zjedzmy spokojnie kolacje, Martha na pewno już się niecierpliwi.-dołączyła się mama.

3 os. POV


                Tymczasem w willi letniskowej rodziny Black, sprawy przybierały dość niemiły obrót. Czarnowłosa nie miała możliwości, by wymknąć się z pułapki, jaką przygotował dla niej sam Aleksander-książę wampirów. Budynek ten był położony głęboko w lesie, skąd nikt ani nic nie mogło się wydostać, nawet paranormalni.  Jedyne wyjście znali właściciele włości, a i im zdarzało się czasem pomylić, dlatego młodemu Black’owi potrzebna była zdolność teleportacji, którą dostał od Sadiry. Zaślepiony dumą i chęcią władzy chłopak tracił powoli zdrowy rozum (innymi słowy był już zdrowo rąbnięty ;-P) i łatwo wpadał w potworny szał. Zwłaszcza za sprawą czarnowłosej.

-Ile jeszcze czasu zajmie ci zrozumienie, że nigdy nie będę twoja? Nie pomogą nawet twoje uderzenia. One dowodzą tylko jak podłą osobą jesteś.-rzuciła dziewczyna, leżąc na podłodze po kolejnym ciosie.
-Nikt tu nie przyjdzie, nie uratuje cię, jesteś zdana na moją łaskę. A teraz masz okazać mi swoje posłuszeństwo.-powiedział, podnosząc ją z ziemi za włosy.

-Nigdy!-wysyczała i plunęła mu prosto w twarz.
-Nauczę cię posłuszeństwa!
                Rzucił zielonooką o ścianę piwnicy, związał jej ręce i zaczął ściągać z niej ubrania.
-I co teraz dziwko? Będziesz posłuszna swojemu królowi?
-Pieprz się.
-Z przyjemnością.-wyszeptał jej do ucha, z szaleńczym uśmieszkiem.

                Tej nocy wampirzyca straciła swą dumę, upór i pewność siebie. Dla niej świat skończył się w momencie, gdy Aleksander Black ją wykorzystał. Bez szansy na ucieczkę, chęci do życia i zniszczona psychicznie, egzystowała w ciemnej piwnicy, gdzieś w lesie, znosząc dalsze poniewieranie przez blondyna. Mijały dzień za dniem, noc za nocą, a pomoc nie nadchodziła.

2 komentarze:

  1. Ojej co się dzieje! Mam rozumieć, że Black ją zgwałcił? W sumie, nie pasuje mi to do blondasa ;-; Brakuje mi tu Zacharego. On by się przydał aby dosłownie, wpieprzyć temu chłopaczkowi.
    Rozdział za krótki! Następnym razem pogryzę, jeśli będzie taki krótki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! W końcu nadrobiłam zaległości (: Twoja historia bardzo mi się podoba. Strasznie mnie wciągnęła :D Rozdział podobał mi się ;) Współczuję Kate, że musiała trafić na takiego podłego drania, jakim jest tan cały Black. Gdzie jest Zachary się pytam?! Mam wielką nadzieję, że w końcu się pojawi i uwolni Kate od podłego Alexandra, którego mam nadzieję rozerwie strzępy. Zasłużył sobie drań na to!Czekam na dalsze losy bohaterki. Pozdrawiam i duużo weny życzę ^.^
    PS. U mnie nn, zapraszam do skomentowania! (~.^)
    madziula0909

    OdpowiedzUsuń