~#~
Wstałem
o 7.10, ubrałem się i zszedłem do kuchni na śniadanie. Zrobiłem sobie szybko
kanapki, zjadłem je i ruszyłem szybkim krokiem, po drodze biorąc plecak. W
garażu stał tylko samochód ojca (czarne BMW Z4 cabrio roadster ) i moje audi- siostra i
mama pojechały już jej autem(niebieskim mitsubishi). Wsiadłem do samochodu i
ruszyłem w stronę szkoły, gdzie miałem się spotkać z Oliwią.
Na
miejsce dojechałem o 7.45 i od razu skierowałem się w umówione miejsce, gdzie
miała czekać na mnie Ona. W tym całym pośpiechu zapomniałem zajechać po Kate i
księcia idiotę. Gdy dotarłem na schody przed wejściem do budynku, musiałem
jeszcze chwilkę poczekać. Kilka minut później
na schody wbiegła Oliwia i uśmiechnęła się do mnie promiennie.
-Wybacz, że musiałeś na mnie czekać, ale musiałam jeszcze
przed szkołą coś załatwić. Jaką masz teraz lekcję?
-W-f, literatura, fizyka, historia sztuki, algebra, a po
długiej przerwie język francuski, kółko teatralne i na koniec biologia dla
zaawansowanych. –powiedziałem.
-Ja też mam takie
lekcję, tylko że zamiast francuskiego mam łacinę, a na twojej fizyce chemię. Fajnie będziemy
mieli więcej czasu do rozmowy.-uśmiechnęła się do mnie i szturchnęła w ramię.-No
to może pokażesz mi gdzie mamy pierwszą lekcję.
Schodząc ze
schodów, usłyszałem ryk silnika motoru i spojrzałem zaciekawiony w stronę, z
której on dochodził. Naprzeciw mnie zatrzymał się niebieski Yamaha YZF-R1 , a
za kierownicą siedział nie kto inny jak Aleksander Black, z czego wynikało, że
drugą osobą była Kate. Wiedziałem to
jeszcze zanim zdjęła niebieski kask i zsiadła by podążyć w moim kierunku.
Wyglądała dziś wyjątkowo pięknie, długie, lekko kręcone, czarne włosy do pasa
miała rozpuszczone, ubrana była w czarne, skórzane spodnie i tego samego koloru
bluzkę oraz kurtkę-również ze skóry.
Przeszła
obok mnie obojętnie, a na Oliwię spojrzała z wyższością i groźbą widoczną
w oczach. Gdy zniknęła z mojego pola
widzenia, spojrzałem na Oliwię. Stała wyprostowana, z zaciśniętymi w wąską
kreskę ustami. Widać było, że jest zdenerwowana, więc postanowiłem się odezwać.
-Hej, Oliwia, choć, bo się w końcu spóźnimy na lekcję.
Poszliśmy
do wspólnej części szatni i zaprowadziłem ją do pokoju nauczycielki. Zapukałem
i weszliśmy do środka, gdzie nauczyciele w-f u
pili razem kawę.
-Dzień dobry, to jest nowa uczennica naszego liceum
Oliwia Romanow i nie dostała jeszcze stroju na w-f.-powiedziałem, zwracając się
do nauczycielki.
Ta
pokiwała głową, wstała i zaczęła przeszukiwać szafę, aż w końcu znalazła
komplet ubrań, który wręczyła Oliwii. Wyszliśmy, wskazałem jej szatnię
dziewczyn i ruszyłem do mojej, w której już czekali na mnie kumple.
- Mów stary, jak taka dziewczyna może się koło ciebie
kręcić, skoro ty jesteś z Wild kocicą,
czy może już nie jesteście razem?-zapytał Kewin Warnice.
-Hej chłopaki, spokojnie, ja wcale nie jestem z żadną z
tych dziewczyn, a do Kate muszę ustawić się w kolejce, poza tym to moja
przyjaciółka. A tak w ogóle to Oliwia
może mieć chłopaka z dawnej szkoły, więc nawet jeśli by mi się podobała to nic
z tego.
-Czyli nasza kocica zadaje się teraz z jakimś lalusiem,
który niedawno zamieszkał w jej domu, a nas ma gdzieś? No to trzeba coś z nim
zrobić, bo nam zabierze jedną z największych lasek w szkole, wszystkie inne piękności już zajęte, musimy
uratować ją zanim będzie za późno.-Eryk zaczął się nakręcać jak zawsze.
-Przestań się wygłupiać, to jej sprawa nie nasza,
pozwólcie jej samej decydować i nie warzcie się wtrącać.-rzuciłem wychodząc z
szatni.
hmm, przeczuwam romansik :33 Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńOpowiadanie króciutkie, ale treściwe. Akcja zaczyna się rozkręcać ;) Mam nadzieję, że coś się pomiędzy nimi wydarzy :)
OdpowiedzUsuń