Gdy byliśmy z powrotem na dworze, udałam się do
swojego pokoju i przesiedziałam tam kilka następnych godzin. Około godziny 1930
zeszłam do kuchni, by wziąć coś do jedzenia i
natchnęłam się na Willa.
-Możesz mi wreszcie powiedzieć co miałeś na myśli
twierdząc, że własna rodzina mnie oszukuje?
-Spytaj ojca, tak w ogóle to podpytaj go również o mnie,
bo to też jest ciekawe. Twój ojciec nie jest taki święty za jakiego go uważasz.-powiedział
chłopak i wyszedł z pomieszczenia, a ja zapomniawszy o posiłku, ruszyłam w
stronę pokoju ojca.
Gdy byłam
już pod drzwiami, zauważyłam moją siostrę, która również przyszła do ojca. Weszłyśmy
do pomieszczenia i stanęłam na środku, zakładając ręce na piersiach.
-Co cię sprowadza córeczko?
-Może od razu mi powiesz zamiast znów milczeć. Kim jest
William i czemu twierdzi, że mnie okłamujecie w sprawie mamy?
-Miał się trzymać od nas z daleka.-powiedział jakby do
siebie, a później dodał-Ten chłopak robi ci wodę z mózgu kochanie.
-Mów zanim zapytam kogoś innego, lepiej chyba będzie, gdy
usłyszę to od własnego ojca, nie?
-Tato może lepiej jej powiedzmy.-odezwała się Anna.
-Właśnie tatusiu, powiedz jej w końcu.-rzucił Will,
pojawiając się nagle w pokoju z moim bratem.
-Nie wtrącaj się gówniarzu w nie swoje sprawy!-krzyknął
nagle ojciec.
-Jakby nie patrzeć to też moja sprawa, w końcu muszę
dopilnować, żebyś czegoś nie nawciskał mojej siostrze.
-Siostrze? O czym
ty mówisz William?!-odezwałam się, zdenerwowana.
-Mów tatuśku, no dalej czekamy.
-Dobrze, więc to było tak, przed twoim narodzeniem się,
zdradziłem waszą matkę, przez przypadek kobieta ta zaszła ze mną w ciążę i
urodził się on. Później Mari zaszła w ciążę, Vivien zniknęła i wszystko było
dobrze, dopóki jakiś wampir nie postanowił zabić waszej matki, na zlecenie
rodziny królewskiej. Nie zdołałem jednocześnie bronić jej i chronić was. Anna i
Josh byli wtedy więksi i mieli jakieś przebłyski, więc kilka lat temu im powiedziałem,
oczywiście tylko o matce, bo ten tu zjawił się kilka dni temu.-powiedział
wskazując palcem na Willa.
-Czyli przez całe moje życie mnie okłamywałeś? Przez ciebie
myślałam, że to moja wina, że nie żyje, a to wszystko były kłamstwa!? Nienawidzę
cię!!-wykrzyczałam w twarz mojemu ojcu i wampirzym tempem wybiegłam z pokoju, a
następnie dworu.
Świetny rozdział !
OdpowiedzUsuńJa takiemu ojcu to bym w łeb prosto... albo może będę cicho.
Mam prośbę: Czy mogłabyś założyć gadżet obserwatorzy tutaj ?
Przepraszam za spam
Uczniowie specjalni od zawsze byli częścią Hogwartu lecz z roku na rok jest ich coraz mnie. Na ten rok przyjęto ich 8. Jest to między innymi kochający zimno i śnieg- Jack Frost oraz Elsa- dziewczyna z mocami bardzo podobnymi do jego, niemalże identycznymi. Co wydarzy się między nimi ? Co innego wydarzy wewnątrz Hogwartu ? Czy uczniowie będą żyli ze sobą w zgodzie czy może wręcz odwrotnie ? Czy odwrotne moce będą mogły działać wspólnie, ramię w ramię dla słusznej sprawy ? Czy warto zakopać nieraz topór wojenny i doprowadzić do zgody ? Czy jednak nieraz potrafimy to zrobić ? Jakie Hogwart ma jeszcze tajemnice ? Czy rzeczywiście magia jest w nas ?
Zapraszam na pełnego niespodziewanych zwrotów akcji bloga którego właśnie zaczynam pisać- http://magia-jest-w-nas-hogwart.blogspot.com/