-Jak ci było z tym…Jaredem? -Nie
pamiętam,to było dawno temu.-rzuciłam rozdrażniona, kręcąc butelką. Wypadło na
Rose, która wybrała wyzwanie, więc nie zastanawiając się długo, postanowiłam
zrobić coś za co pewnie dostane niezły wycisk.
-No więc Rosie, chcę żebyś...pocałowała namiętnie
Dymitra.-powiedziałam, uśmiechając się przebiegle w jej stronę. Widziałam jej
wściekły wzrok skierowany na moją osobę, ale bez zbędnego przeciągania wstała,
podeszła do chłopaka i wpiła się w jego usta. Całowali się dłuższy czas
(całą scenę filmowała Sabine swoją komórką), nie zwracali na nas kompletnie
uwagi, aż Zachary głośno chrząkną, wtedy oderwali się od siebie.
Kolejne kilka kieliszków później wszyscy byli totalnie upici, nie mam pojęcia
czy ktoś będzie pamiętał to wszystko. Sabine siedziała na podłodze i co chwila
wybuchała szaleńczym śmiechem, Rose siedziała na kolanach Dymitra, który
całował jej szyję, a mój chłopak właśnie wypijał kolejny kieliszek. Chwile
później, gdy miałam już pewność w jakim jest stanie mój ukochany, podniosłam
się ze swojego miejsca i podeszłam do niego.
-Koniec imprezy skarbie, zabieram cię do łóżka.
-Jeszcze tylko jeden kieliszek!-sprzeciwił się, ale w
końcu poszedł za mną. Po drodze zaczął śpiewać jakąś piosenkę, więc wciągnęłam
go do pokoju, by nikogo nie obudził. To co działo się później mogłabym zwalić
na zbyt dużą ilość alkoholu w moich żyłach, ale po prostu to musiało się
kiedyś stać. Po wejściu do pokoju. Zachary przyparł mnie do drzwi i zaczął
namiętnie całować, wsuwając dłonie pod moją bluzkę. Skierowaliśmy się w stronę łóżka, chłopak pchnął mnie na miękki materac i zawisł nad moim ciałem, wpijając się zachłannie w moje usta. Brunet swoją dłoń położył na moim policzku, a drugą na wysokości
bioder. Ja swoje palce wplotłam w jego aksamitne włosy i delikatnie za nie
pociągnęłam. Zachary zamruczał i przygryzł moją dolną wargę. Przez ciało
przeszedł przyjemny dreszcz pożądania. Potrafił być ostry i drapieżny, a zarazem czuły. Podobało mi się to.Po chwili chłopak zaczął pochylać się nade mną, a ja położyłam się całkowicie i czekałam na jego dalszy ruch. On bez wahania całował mnie dalej. Powoli zaczął schodzić niżej. Swoim językiem drażnił skórę mojej szyi, na której pojawiła się gęsia skórka.
Zachary swoimi dłońmi masował mój brzuch, biodra przy okazji podwijając bluzkę . Nie pozostawałam mu dłużna i rękoma błądziłam po jego torsie. On spragniony bliskości i rozpalony z drapieżnością pozbył się bluzki rozrywając ją. Jego źrenice wyraźnie się powiększyły widząc moje nagie piersi. Swoje dłonie pokierował w ich stronę. Zaczął je całować i przygryzać. Byłam zachwycona i zaskoczona tym co chłopak zrobił z moim umysłem i ciałem. Oddałam mu się cała i pozwoliłam być marionetką w jego masywnych, męskich dłoniach. W pewnym momencie z mojego gardła wydobył się cichy jęk, który pobudził chłopaka do działania jeszcze bardziej.
Schodził coraz niżej z pocałunkami. Jedną ręką zręcznie zsunął z mojego ciała spodnie od piżamy, które swobodnie opadły na ziemię. Następnie szybko pozbył się swojej koszulki, ukazując wyrzeźbiony tors.
On rozbudzony do maksymalności zaczął składać gorące pocałunki na moim brzuchu, później na wysokości pępka, aż w końcu dotarł do kobiecości. Spojrzał na mnie i widział na mojej twarzy wymalowaną przyjemność i żądzę jeszcze większej bliskości. Nie czekając długo wszedł we mnie gwałtownie i zdecydowanie. Krzyknęłam. Zachary najpierw robił to szybko, później zwolnił, przez co mogliśmy zaczerpnąć większą dawkę powietrza. Jednak to długo nie trwało, gdyż chłopak znów przyspieszył do maksymalnej szybkości.
Brunet swoje dłonie położył na moich piersiach, a rozpalonymi ustami całował szyję.
W pewnym momencie doszliśmy i obydwoje zmęczeni opadliśmy na łóżko, by po chwili zasnąć wtuleni w swoje ramiona.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cóż przemyślałam wszystkie za i przeciw, kierując się tym, że nie lubię zawodzić czytelników, napisałam inną wersję tego rozdziału, jeśli ten okaże się lepszy to tamtą wersję usunę. Zapraszam na głosowanie w ankiecie.
*_________________________________* Oł jee! Lubię dreszczyk erotyki :33 pomimo iż mi się spodobało, doszukałam się powtórzenia, ale nie przejmuj się tym. Zauważyłam jedynie, że dwa razy zaczęłaś tak samo zdanie. On...On. Uważaj na to.
OdpowiedzUsuńCzekam na następne, dziękuje za komentarz u mnie :*